[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przywrzeć do nich ustami, by sprawdzić, czy nadal są tak rozkoszne jak
przedtem, czy tylko to sobie wyobrażał.
Jak ktoś, kto ma tak niewinny wygląd, może być pozbawiony
jakiejkolwiek moralności? Instynkt podpowiadał mu, że ona nie kłamie, że jej
amnezja jest faktem. Gdyby myślał tylko o sobie, podjąłby ryzyko. Jednak
odpowiadał nie tylko za siebie, a to oznaczało, że powinien być bardzo
ostrożny. Nie mógł sobie pozwolić, by stracić czujność choćby na sekundę,
szczególnie w takich chwilach jak ta. W tak intymnych momentach, które
łatwo wykorzysta sprytna oszustka.
Nicolo przymknął oczy. %7łałował, że nie potrafi zaufać, że nie potrafi
uwierzyć w Płomień i w dobro ludzkiej natury. Lecz jako specjalista od
rozwiązywania problemów miał do czynienia z sytuacjami, które nie skłaniały
do ufania ludziom ani ludzkiej naturze.
Przyciągnął ją bliżej do siebie, jakby już do niego należała.
Dopiero po trzech dniach doktor Ruiz pozwolił Kiley wrócić do
normalnych zajęć. Dał jej również nazwisko lekarza, specjalisty od ustępującej
amnezji, ale ona miała nadzieję, że nie będzie musiała korzystać z jego usług.
Wierzyła, że przy pomocy męża jej pamięć sama powróci. Tylko kiedy?
Była całkowicie zdezorientowana. Nicolo wszystko o niej wiedział, a ona
o sobie nie wiedziała nic. Nie znała swoich upodobań, swojej osobowości,
S
R
swoich marzeń. Mogła tylko reagować na to, co się wokół niej działo, nie
mając nad tymi wydarzeniami żadnej kontroli. Zmuszona była do okazywania
bezwzględnego zaufania, a to napawało ją obawą.
Każdy aspekt jej życia był znakiem zapytania. Musiała zdobywać te
wiadomości za pośrednictwem Nicola, musiała się od niego dowiadywać, co
robiła w przeszłości i jakie miała plany na przyszłość. Była całkowicie od
niego zależna, z czym nie czuła się dobrze.
Przynajmniej mogła stwierdzić, że nie lubi poczucia zależności.
Postanowiła stopniowo przejmować kontrolę nad własnym życiem.
Ponadto, mimo że nie pamiętała swojej przeszłości, wiedziała, że jej
uczucie do męża nie uległo zmianie. To sprawiło jej wielką ulgę. Pragnęła przy
nim być, schronić się w jego ramionach, całować go. Przeżywać fakt, że kocha
i jest kochana.
Pragnęła go. Potrzebowała go. Wiedziała, że ich wzajemne pożądanie
musi szybko zostać zaspokojone. Wtedy ponownie odkryje emocje, jakich
doświadczała, kiedy kochał się z nią pierwszy raz. Może podczas tych
intymnych chwil powróci jej pamięć?
Mogła tylko mieć nadzieję.
- Jestem pewna, że wszystko sobie przypomnę, kiedy odtworzymy nasze
randki - przekonywała. - Powinno tak być, prawda?
- Tak, to możliwe.
- Czy sądzisz, że pamięć mi nie wróci, bo do tej pory nie odczułam
żadnych jej przebłysków? - spytała z nagłym przygnębieniem.
- Wcale tak nie myślę. - Nicolo wziął ją w ramiona. - Teraz, kiedy lekarz
już ci na to pozwolił, spróbujemy wywołać twoje wspomnienia.
Postanowili nie odtwarzać ich pierwszego spotkania w parku i zacząć od
prawdziwej" randki. Jednak spotkało ją rozczarowanie, bo to nie przebiegało
S
R
w taki sposób, na jaki liczyła. Początek był dobry. Kiley była podniecona fak-
tem, że wprowadza swój plan w życie, kiedy Nicolo oprowadzał ją po San
Francisco.
Pokazał jej wszystkie turystyczne atrakcje miasta. Zabrał ją na
Fisherman's Wharf, do dzielnicy nad zatoką, która była dawnym portem
rybackim, po czym stała się przystanią statków wycieczkowych. Kiley była
zdumiona widokiem lwów morskich odpoczywających na pomostach. Z placu
Ghirardelli patrzyli na wyspę Alcatraz, gdzie niegdyś było jedno z
najsłynniejszych więzień na świecie. Wziął ją na przejażdżkę słynnym
tramwajem linowym, który zatrzymywał się w Chinatown i obok Lombard
Street, najbardziej znanej ulicy w San Francisco, która słynie z dużej różnicy
poziomów. Widziała Most Złotych Wrót, do niedawna najdłuższy wiszący
most na świecie. Kiley była zmęczona i oszołomiona nadmiarem wrażeń, więc
Nicolo zawiózł ją do Parku Złotych Wrót i zaprowadził do najstarszego ogrodu
japońskiego w Stanach Zjednoczonych, by mogła się wyciszyć w jego kojącej
atmosferze. Niestety, żadne z tych miejsc nie obudziło jej wspomnień. Miała
jedynie wrażenie, że nie są jej całkowicie obce, bo mogła o nich kiedyś czytać
lub oglądać fotografie miasta.
Za każdym razem patrzyła pytającym wzrokiem na Nicola, mając resztki
nadziei, że mimo wszystko będzie miała jakiś przebłysk pamięci. Choć
obiecała, że nie będzie zadawać pytań, stale ją kusiło, by się dowiedzieć, czy
podobnie było na ich pierwszej randce. Czy rozmawiali o tych samych rze-
czach? Czy się śmiali, dzielili swoimi tajemnicami, robili to wszystko, czego
nie robili teraz, bo ona, czując tę straszną wewnętrzną pustkę, nie miała mu nic
do przekazania?
- Co się stało? - spytał Nicolo, uświadomiwszy sobie, że ona milczy zbyt
długo.
S
R
- Inaczej to sobie wyobrażałam. - Kiley z westchnieniem opadła na
ławkę.
- Niczego sobie nie przypomniałaś? - Nicolo usiadł obok niej. - Nie
myślałem o naszej randce, ale miałem nadzieję, że odszukasz w pamięci jedno
z tych miejsc, do których chodziliśmy. To mogłoby przywołać inne wspo-
mnienia.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]