[ Pobierz całość w formacie PDF ]
cyrylicy. Dopiero w tej chwili zastanowił się, czy cały czas mówił po angielsku? A może tak mu się
tylko wydawało? Jeśli jednak rzeczywiście tak było, w jakiś sposób angielski może być językiem
Logai?
Witam, kochany usłyszał miły głos księżniczki. Z pewną dozą zadowolenia, ale jeszcze
większą paniki pomyślał, że zapewne usiądzie ona obok niego.
W czasie gdy zastanawiał się nad odpowiedzią, zagrzmiały fanfary, i król z królową weszli do
sali. Wszyscy się pokłonili, a kiedy para królewska usiadła, również goście zaczęli zajmować swoje
miejsca.
Hobart zauważył, że Logaianie praktycznie nie rozmawiali przy jedzeniu. Jedzeniu, którym
Hobart był wielce zaskoczony. Zamiast ogromnie kosztownych i wytwornych, oblanych
wspaniałymi sosami bizantyjskich produktów sztuki kulinarnej, jakich oczekiwał, został uraczony
wielką połacią pieczeni, smażonymi ziemniakami, fasolką i ogromną porcją szarlotki na deser.
Inną dziwną rzeczą było zachowanie rusznikarza Valturusa. To tłuste, ciągle uśmiechające się
indywiduum siedzące zaledwie parę miejsc od Hobarta, poczekało, aż do jego koryta zostanie
nałożonych kilka Porcji pieczeni, a pózniej bezceremonialnie wdrapało się do środka i zaczęło
tarzać w jedzeniu.
Widzę, że Charion nie przesadzał mówiąc, że Valturus ma maniery świni szepnął Hobart
do Argimandy.
Rzeczywiście uśmiechnęła się księżniczka. . Ale musisz uważać na słowa Chariona,
szczególnie gdy mówi o sprawach wagi państwowej. A swoją drogą, kiedy tak obserwuję naszego
przyjaciela Valturusa muszę przyznać, że wygląda bardzo dobrze jak na człowieka, który wkrótce
zostanie zrujnowany.
Przez kogo?
Przez nas, to znaczy rządzących odparła wskazując na królewską rodzinę łatwą do
odróżnienia dzięki czerwonym czuprynom odcinającym się w czarnowłosym tłumie, oraz
ministrów siedzących w rzędzie po przeciwnej stronie od królewskiego końca stołu.
Dlaczego?
Och, nie robimy tego rozmyślnie, ale jego interes nie zdoła się utrzymać po rozwiązaniu
armii.
Rozwiązaniu& dlaczego? Hobart zmarszczył brwi.
To pomysł Chariona. Mówi, że trzeba ograniczyć wydatki, a poza tym powinniśmy świecić
przykładem przed innymi.
Czyżby ten świat był na tyle spokojny, że możecie sobie pozwolić na jednostronne
rozbrojenie?
Wprost przeciwnie, barbarzyńcy&
W tym momencie królowa Vasalina siedząca po drugiej stronie księżniczki dotknęła ramienia
dziewczyny. Hobart usłyszał sceniczny szept królowej:
Argimando, kochanie, Gordius chciałby wiedzieć, czy twój młody oblubieniec przygotował
już mowę.
Mowę! Hobart zupełnie o tym nie pomyślał. Nie miał zielonego pojęcia, czego od niego
oczekują. Właściwie domyślał się, że chcą, by wygłosił typową w takich sytuacjach gadkę, podczas
gdy on z przyjemnością wysłałby ich do diabła& Niestety, z oczywistych przyczyn nie mógł tego
zrobić&
Król Gordius przełknął ostatni łyk wina i wstał ze swego miejsca.
O, kurczę, pomyślał Hobart, muszę coś wymyślić i to szybko&
& tak więc, panie i panowie z Logai, potężny śmiałek, szczęśliwy konkurent do ręki
księżniczki opowie wam, w jaki sposób nieznany nikomu barbarzyńca, dzięki wielkiej mądrości i
nieustannym wysiłkom, osiągnął władzę, która dała mu możliwość ocalenia naszej kochanej
księżniczki i która sprawiła, że stał się godzien, a nawet więcej niż godzien, wpisania go w poczet
bohaterów, jakim jest rodzina Xerophi, której jesteśmy& hę& godną reprezentacją. Ale teraz już,
panie i panowie, przedstawiam wam wielkiego i niezrównanego KSICIA ROLLINA!
Aplauz był imponujący. Król uśmiechnął się z zadowoleniem i usiadł. Hobart z dość dużym
wysiłkiem zmusił swoje nogi do podniesienia reszty ciała.
Ja& zaczął, lecz silny wybuch oklasków przerwał dalszą wypowiedz.
Ja& znów rozległ się grzmot braw.
Ja& przerwał na chwilę, ale, niestety, tym razem oklasków nie było. Rzucił okiem w
stronę króla i wiedział już dlaczego: Gordius przyłożył palec wskazujący do ust i znacząco mrugnął
okiem do niego. Inżynier wciągnął haust powietrza w płuca i tak rozpoczął swą opowieść:
Dziękuję, panie i panowie z Logai. Chyba powinienem był zacząć od tego, że moja inwencja
na dzień dzisiejszy została już wyczerpana w potyczkach słownych z androsfinksem. Tak czy
inaczej, jestem bardziej biegły w posługiwaniu się ołówkiem i suwakiem logarytmicznym, niż
językiem. Dlatego ufam, że& nie wezmiecie mi za złe jeśli& eee& Jeśli ciekawi jesteście, w jaki
sposób nabyłem wiedzę, która dała mi możliwość rozwikłania zagadki potwora, to najlepiej chyba
będzie, jeśli odeślę was do dzieł Ogdena, Richardsa, Brouwera, Tarskiego i innych czołowych
przedstawicieli współczesnej logiki. Mógłbym, oczywiście, streścić wam ich podstawowe doktryny,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]