X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Dom pękał w szwach. Był to jednak duży budynek, wystarczyło samo, starając się, żeby go w ogóle zauważyła.
więc miejsca dla Ascotów, a Thomas spędzał większość czasu - Kiedy wyjeżdżasz? - zapytała.
z dziećmi, których tu nie brakowało. I chwała Bogu, ponieważ - Rano.
o ile jej ojciec taktownie unikał bolesnego dla niej tematu, o ty� Miał dla nich znalezć nowy dom. Przypomniała sobie jak
le Thomas z pewnością by tego nie robił, gdyby ją zastał samą. przez mgłę, że rozmawiano na ten temat podczas wczorajszej
Na szczęście, przy takiej liczbie ludzi w domu, rzadko kto prze� kolacji. Gdyby pojechał sam, zatrzymałby się w swoim londyń�
bywał sam - aż do dzisiaj. Czwórka dorosłych dzieci Apple- skim biurze. Gdyby ona z nim pojechała, musiałby dla nich wy�
beesów razem z liczną latoroślą musiała wrócić do swoich nająć pokój w hotelu. Nie widziała powodu, żeby ponosił dodat�
własnych domów. kowe koszty. Nie zapytała go o sprawy finansowe. Byłoby nie na
Z powodu tego masowego exodusu już od kilku godzin Laris- miejscu pytać go o to. Z kilku rozmów, które udało jej się usły�
sa miała salonik wyłącznie dla siebie. Skończyły się pełne szeć, kiedy nie mogła spać, ponieważ użalała się nad sobą, wy�
współczucia szepty. Skończyły się próby rozweselenia jej, cho� wnioskowała, że znalazł nowe rynki towarowe na Karaibach i że
ciaż wcale nie pragnęła, żeby to robiono. Ale też i żadnej ulgi, przynajmniej o to może się już nie martwić.
teraz, gdy po doznanym szoku przestała być odrętwiała. I dużo, - Zostanę tutaj - odparła.
o wiele za dużo czasu i spokoju na introspekcję, na nieme po�
- Lepiej się czujesz?
gróżki - i złość.
Jego twarz wyrażała ogromną troskę. Także w tonie głosu oj�
ca słychać było pewne nietypowe dla niego wahanie. Musiał się
Ogarnęła ją bowiem złość. Choć nie stało się to tak zupełnie
już zacząć poważnie niepokoić jej stanem, graniczącym z niemal
nieoczekiwanie, pojawiło się jednak nagle i ze wzmożoną siłą,
kompletnym brakiem kontaktu z rzeczywistością. Ale nie chcia�
a teraz czaiło się tuż pod skórą i okropnie doskwierało. %7łeby tak
ła teraz poruszać tego tematu.
łatwo pozwolić się wykorzystać i oszukać, trzeba być potwornie
naiwną i głupią istotą! A Vincentowi poszło to niezmiernie ła� - Lepiej - nie. W pełni świadoma - tak.
two. To był zabójczy cios. Sama się prosiła, błagała go prawie, Uśmiechnął się łagodnie.
żeby ją wyprowadził w pole. Cała jego taktyka okazała się tak
- Odrobina roztargnienia nigdy...
doskonalą nie dlatego, że jest aż taki bystry i zręczny w oszuki�
Przerwała mu:
waniu ludzi, ale na skutek jej naiwności. To ona postanowiła
- Byłam taka nieobecna, ojcze, że równie dobrze mogłoby
uwierzyć, że mu na niej zależy.
mnie tu nie być. Wyobraz sobie, że nawet nie wiem, co cię zatrzy�
mało przed powrotem do domu, kiedy już od dawna powinieneś
Dobry Boże, z jaką niechęcią musiał jej dotykać i kochać się
wrócić. Ilekroć miałam ochotę zapytać cię o to, przebywaliśmy
z nią, skoro tak bardzo gardził jej rodziną! I jak musiał się śmiać,
w innych pomieszczeniach, a potem znowu szybko o tym zapo�
gdy tak łatwo mu uległa i nabrała się na jego kłamstwa. Wszyst�
minałam. Ale jestem pewna, że Thomas i cała reszta już wiedzą.
ko między nimi było kłamstwem, wszystko, co o nim sądziła, też
Jestem też pewna, że mnie także o tym wspominałeś...
było...
122 123
- Zciśle mówiąc, trzy razy. - Zaśmiał się cicho, po czym za�
na sumieniu, za co można by go aresztować, a tym bardziej prze�
skoczył ją, mówiąc: - Niech mnie kule biją, nigdy nie myślałem,
trzymywać w więzieniu.
że jeszcze kiedyś potrafię się śmiać z tej nieszczęsnej podróży.
Poczuła się bezradna, zapytała tylko:
- Ale przecież nic nie zrobiłeś?
- Nieszczęsnej?
- Od momentu wpłynięcia na ciepłe wody Karaibów. Pierw� - Nie, a dowodem na to były zupełnie zimne pokładowe dzia-
ła-przytaknął jej.
sza wyspa, do której dopłynęliśmy, nie miała dla nas większego
znaczenia, ale byliśmy tak bardzo szczęśliwi, widząc ląd, jakikol� Zmarszczyła czoło, tak niepojęty wydał się jej ten incydent.
wiek ląd, że postanowiliśmy się na niej zatrzymać. A gdy tylko - I wtrącono was do więzienia, pomimo ewidentnych dowo�
dów?
zadokowaliśmy statek, powitał nas miejscowy sędzia z całym od�
działem wartowników, oskarżając nas o zaatakowanie jednego
- Dowód naszej niewinności wymagał natychmiastowego
z lokalnych właścicieli plantacji. Ten człowiek znalazł się tam,
potwierdzenia, do czego jednak nie doszło.
żeby wnieść oskarżenie, opisując niestworzone rzeczy, jakoby je�
- Chodziło o szybkie sprawdzenie dział?
go dom na plantacji spłonął doszczętnie, włącznie z zabudowa�
- Tak.
niami. Twierdził, że zaatakowaliśmy go od strony morza i że je�
- Dlaczego tego nie zrobili?
go posiadłość znalazła się pod naszym nieprzerwanym ostrzałem.
Znowu zaśmiał się cicho. Zdumiało ją, że stać go jeszcze na
wesołość, zwłaszcza gdy odpowiedział:
- Ale ktoś mu to zrobił?
- Prawdopodobnie dlatego, że zamierzali nas zlinczować
- Okazało się, że nie. Tylko że dotąd Peter Heston był wielce
na miejscu. Było samo południe, rozumiesz. Spora liczba lu�
poważanym członkiem wspólnoty, w którego słowo nikt na całej
dzi zauważyła, że straż miejska kieruje się do doków, i ruszy�
wyspie nawet nie wątpił, podczas gdy ja i moja załoga nigdy
li za nią. Gdy wreszcie tam wpłynęliśmy, na brzegu zgroma�
wcześniej nie zawitaliśmy do ich portu i według nich mogliśmy
dził się już potężny tłum i wszyscy mieli okazję wysłuchać
się okazać piratami. Uznano nas za winnych jeszcze przed roz�
oskarżeń Hestona skierowanych pod naszym adresem. Rozu�
prawą. Sam proces był zwyczajną farsą, podczas której Heston [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • absolwenci.keep.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.