X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

troszkę oliwy do ognia. - Podoba mi się. Mellie to brzmi tak swojsko, miło, jak para starych pantofli,
w które mężczyzna może wsunąć stopy i wyciągnąć się przy kominku.
�Alexandra roześmiała się. - Lepsze to niż Alex. Wolałabym, żeby moje imię kojarzyło się z miłymi
pantoflami, niż brzmiało tak po męsku.
�� � Z pewnością nikt by się nie pomylił - powiedział Ryder. Zarówno Douglas jak i Melisanda
zmarszczyli brwi.
�� � Masz okropną sukienkę - poinformował żonę Douglas.
�- Jest niemodna, i chyba zresztą nigdy nie była modna.
�Zacisnęła usta a jej kręgosłup znowu zesztywniał niczym kij od szczotki. - Jest błękitna, a to bardzo
ładny kolor.
�- Wyglądasz jak uczennica.
�- To może kupisz mi nową? A może od razu cały tuzin?
�Wystarczająco się przymilam, milordzie?
Generated by Foxit PDF Creator � Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
�Douglas zdał sobie sprawę, że to nie czas i miejsce na okazywanie złego humoru. Opanował się i
postanowił, że będzie się kontrolował. Jeszcze dwadzieścia cztery godziny temu nie sprawiało mu to
żadnej trudności. Ale ta mała pozbawiła go samokontroli. Czuł się nagi jak pozbawiony skorupki
ślimak. Zatopił zęby w bułeczce.
�� � Jezdziłaś na Fanny? - zapytał Ryder.
�� � Tak, to wspaniała klacz. Nie jestem jednak pewna, czy jego lordowska mość uznał, że jeżdżę
wystarczająco dobrze.
�� � Przecież spadłaś - wtrąciła Melisanda. - Nie bardzo ci się udało.
�Ku zaskoczeniu Douglasa, Alexandra powiedziała tylko:
�- Niestety, w przyszłości muszę być ostrożniejsza.
�Douglas zastanawiał się, czy czekają tu jakaś przyszłość. Musiał wszystko dobrze przemyśleć.
Najlepszym rozwiązaniem wydawało się unieważnienie, jedyne logiczne wyjście. Popatrzył na
Alexandre. W jej oczach, które skierowała prosto na niego, była ostrożność, aż się skrzywił. Ostroż-
ność i strach. Bała się go? Bez wątpienia po tym, co mu zrobiła. Niech ją, powinna się go bać.
�Wstał i skinął głową całemu towarzystwu. - Mam robotę z Danversem. Poczta pewnie już przyszła.
�Wyszedł. Zamykając drzwi, słyszał śmiech Rydera.
�Poczta nie przyniosła żadnych dobrych wieści.
�*
�Wczesnym popołudniem padało. Drobny deszczyk szybko przeszedł. Niebo się wypogodziło, a
powietrze zrobiło się rześkie. Alexandra znalazła Rydera w rzadko uczęszczanym ogrodzie po
zachodniej stronie domu. Na wpół leżał, oparty o pień dębu, niby patrzył w jakiś nieokreślony punkt
przed siebie, ale tak naprawdę wygrzewał się w promieniach prześwitującego przez gałęzie słońca
niczym zadowolony kocur.
�� � Ryder?
�� � A, moja siostrzyczka. To przypadek czy mnie szukałaś?
�Znali się dopiero kilka godzin, ale nie wiedzieć czemu ufała mu. - Spytałam Hollisa gdzie jesteś.
On zawsze wie takie rzeczy.
�� � To prawda. Usiądz obok tej tłustej nimfy. Co sądzisz o tych rzezbach? Mój dziadek przywiózł je
z Florencji w latach bachanaliów, jak napisał jeden z jego przyjaciół, lord Whitehaven, stary
rozpustnik, który bujał mnie na kolanie.
�� � Pierwszy raz je widzę - powiedziała Alexandra, patrząc na rząd nagich kobiet. - Nigdy tu nie
przychodziłam.
�� � Głębiej są rzezby nagich mężczyzn i pary. Dziadunia najwyrazniej trochę gryzło sumienie, że
zobaczą to dziecinne oczy. Posągi są dobrze ukryte. Podoba ci się Northcliffe?
�� � Nie wiem.
�� � Dlaczego bandażujesz piersi? Alex omal nie udławiła się własnym językiem. Wlepiła w niego
oczy i rozdziawiła usta.
�� � Przepraszam, nie miałem zamiaru cię urazić. U mnie co w sercu, to na języku, wszyscy o tym
wiedzą.
�� � Skąd wiesz?
�� � Znam kobiety. %7ładna mnie nie oszuka. Wezmy na przykład twoją siostrę. Melisanda nauczy się,
że oprócz soczystych truskawek życie serwuje także suszone śliwki. Będzie grała z Tonym w te swoje
gierki, a on będzie jej na to pozwalał, a nawet będzie mu się to podobało - oczywiście, na ile rozsądek
pozwala. Panuje nad nią, choć stracił dla niej głowę.
�- Nie lubisz kobiet?
�Był zdziwiony. - Dobry Boże, nie potrafiłbym bez nich żyć. Chyba nie ma w życiu nic lepszego od
przyjemności, jaką mężczyzna czerpie z kobiecego ciała. Alex aż dech zaparło ze zdziwienia. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • absolwenci.keep.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.