[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przyczyną odejścia był celibat. Mynarek twierdzi, że "przymusowy celibat
musi być krytykowany tak długo, aż znajdzie się w lamusie historii". Kościół
instytucjonalny traktuje go jak zdrajcę. On nie pozostaje dłużny. W serii
książek bezprecedensowe demaskuje "tajemnice" Kościoła i jego
przedstawicieli.
I
Twierdzi, że seminaria duchowne są zbiorowiskiem homoseksualistów.
"Panująca w nim seksual-no-represyjna atmosfera sprzyja celowej hodowli
infantylnych, niedojrzałych mężczyzn. Dwadzieścia do dwudziestu pięciu
procent księży ma skłonności ho-moseksualne. Co najmniej pięć procent to
pedofile. Wielu z nich doskonale wie, że tylko pod osłoną sutanny będą mogli
znalezć ofiary swej skłonności".
Księża w Niemczech grzeszą oczywiście także innymi zachowaniami
seksualnymi poza "zabawami" z dziećmi. Biskup Franziskus Eisenbach z
archidiecezji Moguncji w 2002 roku zrezygnował z funkcji, gdy oskarżono go o
wykorzystywanie seksualne kobiety podczas odprawiania egzorcyzmów.
Okazuje się, że seks nie może być prostą drogą dla wypędzenia diabła z
duszy zbłąkanej niewiasty.
***
Prasa niemiecka prześciga się w szczegółowym opisywaniu przypadków
wykorzystywania przez księży dzieci, zwłaszcza chłopców. Proboszcz Ebert z
parafii św. Józefa w miejscowości Krefeld zapewne długo kontynuowałby
swoje przestępcze praktyki, gdyby nie matka wykorzystywanego chłopca.
Udając się z doniesieniem na policję, zakończyła "karierę" duchownego.
Wcześniej wiele razy próbowała w miejscowej kurii diecezjalnej "załatwić
sprawę". Bez rezultatu. Gdy do akcji wkroczyli policjanci, znalezli na plebanii
40 tysięcy zdjęć pornograficznych i 700 filmów. Zwyrodniałego księdza
natychmiast umieszczono w klasztorze Kornelimunster koło
Aachen (dawny Akwizgran). Wkrótce księżulek i tu zaczął kolekcjonować
zdjęcia. Zgromadził ich w klasztornej celi około 4 tysiące. W śledztwie wyszło
na jaw, że ksiądz Ebert dwukrotnie przenoszony był przez władze kościelne z
jednej parafii do drugiej w związku z do wiedzioną pedofilią.
***
W Hesji sądy skazały księdza za pedofilię. Ksiądz Emsland odsiaduje karę
dwóch lat. Inny ksiądz ze Szwabii dostał trzy i pół roku. Udowodniono mu 59
przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich.
***
Katecheta z Coburga dostał dwa lata. W Bawarii, za zgwałcenie dwóch
chłopców - sześcio i ośmiolatka - skazano na dwa lata pewnego zakonnika.
Braciszek Klaus Jung ma dziś 68 lat. W wywiadzie dla prasy tak mówi o
sobie: "Ja jestem pedofilem. Trzeba mnie trzymać z daleka od dzieci. Sam
się zgłosiłem na żądanie diecezji. To była trudna decyzja". Na pytanie, czy
molestował dzieci - zaprzecza. "Miałem tylko zdjęcia nagich dzieci i masturbo-
wałem się przy nich".
W Coburgu ksiądz wykorzystywał seksualnie trzynastu chłopców.
Niektórzy ministranci odwożeni byli przez niego do domu po mszy lub
pogrzebie. Samochód służył księdzu nie tylko dojazdy, lecz przede wszystkim
jako miejsce do molestowania ministrantów. Ten sam ksiądz przed wieloma
laty był już skazany za podobne przestępstwa.
***
Znany jest też przypadek innego księdza, który przez l O lat uprawiał
nierząd z nieletnimi.
***
Także w Niemczech, w Sigrasch, 58-letni ksiądz zamknięty został w
klasztorze i pozbawiony prawa wykonywania obowiązków duchownych,
ponieważ udowodniono mu kilkukrotne wykorzystanie 15-letniego chłopca i
innych dzieci.
***
Natomiast w Sigmaningen za podobne czyny postawiono miejscowego
księdza przed sądem. Trójkę dzieci powierzano pod opiekę temu księdzu w
czasie nieobecności rodziców. Opieka polegała jednak na ich wykorzystaniu
seksualnym.
***
W Hechingen ksiądz kilkakrotnie dopuszczał się czynów lubieżnych na
dzieciach.
***
W Górnej Szwabii ksiądz obmacywał dziewczynki - odpowie za to przed
sądem.
***
Proboszcz w Weissenberg także upodobał sobie małego chłopca.
Zbuntowani parafianie zmusili go do opuszczenia placówki.
***
Wspominaliśmy już cesarza Wespazjana, który twierdził, że pieniądze nie
śmierdzą. Okazuje się, że tego samego zdania są biskupi niemieccy. Kościół
katolicki w tym kraju, a ściślej jego instytucje są
stuprocentowym właścicielem koncernu wydawniczego "Weltbild". To potężna
firma: blisko miliard euro obrotu. Jej właścicielami są diecezje: Mainz,
Monachium, Fresing, Augsburg, Kolonia, Fulda, Bamberg, Passau,
Regensburg, Wuerzburg, duszpasterstwo wojskowe, Trewir, Aachen,
Eichstaett, Freiburg i Muenster (kolejność wg liczby posiadanych akcji). Na
czele tych diecezji stoją najpotężniejsi ludzie Kościoła, kardynałowie i
arcybiskupi: Lehmann, Wet-ter, Meisner, Saier i wielu innych.
"Weltbild-Yerlag" połączyło się ostatnio z "He-inrich-Bauer-Verlag". Nota
bene Heinrich Bauer nie jest katolikiem, należy do niemieckiego Kościoła
ewangelicko-luterańskiego.
Oto jakie produkty sprzedaje nie tylko w Niemczech ta ekumeniczna
połączona firma (można je równie często spotkać na rynku polskim). Otóż
przoduj ą oni w Niemczech w produkcji pornograficznej. Pełno jest też
materiałów dotyczących ezoteryki i okultyzmu, a to już jest pożywka dla
różnego rodzaju sekt. Jest dystrybutorem takich pism jak: "Playboy", "Bravo".
Niedawno "Bravo Girl" (jedno z jego wydań) uznane zostało przez niemiecki
Państwowy Urząd Kontroli "za szkodliwe dla młodzieży".
Po serii takich doniesień prasowych zadaje się w Niemczech pytania, jak
tacy ludzie mogą przez całe życie pracować z ministrantami, jako katecheci
czy nauczyciele na obozach młodzieżowych? Czy Kościół dopracował się
jakichkolwiek mechanizmów
demaskowania sprawców? Te pytania pozostają bez odpowiedzi.
Organizuje się natomiast społeczeństwo lokalne. Istnieją w Niemczech
oficjalnie zarejestrowane stowarzyszenia ofiar seksualnego wykorzystywania
przez księży. To one najbardziej kryty kuj ą praktykę ochrony sprawców przez
przenoszenie ich z parafii na parafię. Zachowanie tajemnicy o podanych
przypadkach jest dla hierarchii nadrzędnym celem. Pokrzywdzonym przyznaje
się odszkodowania w zamian za milczenie, sprawcy zaś pozostają w poczuciu
całkowitej bezkarności. Istnieje w Niemczech stowarzyszenie "My jesteśmy
Kościołem"
Zdaniem Hubertusa Mynarka, "dzięki" tysiącom takim przypadków
znanych na całym świecie, wskutek postawy hierarchii w ich ukrywaniu i
opracowanej do perfekcji sztuce kamuflażu, Kościół swój autorytet moralny
zredukował do zera.
***
Od kilku miesięcy Kościół amerykański przeżywa wielki kryzys związany z
nadużyciami kleru wobec nieletnich. O podobne przypadki oskarżono w USA
prawie 2 000 księży.
"Zero tolerancji dla pedofilii" zapowiedział papież Jan Paweł II podczas
spotkania z amerykańskimi kardynałami i biskupami, zorganizowanego gdy
cały świat bulwersował się opisami homoseksualnych i pedofilskich
doświadczeń księży w USA.
Zwiatowa opinia publiczna zdecydowanie najwięcej uwagi poświęciła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]