[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ki nasze, ochotniejszymi zostaniem sługami Waszej Królewskiej Moś-
ci, pana naszego miłościwego. Więc też insignia imperii, do corona-
tiej należące, ich mość panowie bracia nasi, schodząc ze stolicy mos-
kiewskiej, w zasługach swych miesięcznych mieli byli zabrać z sobą z
inszymi klejnotami, którymi [które my?] od ich za prośbą jego mości
pana hetmana zastawą swoją oswobodzili, na których zawiódł żołd nas
wszystkich miesięcy, nie płaconych według listów przypowiednich.
Prosimy, aby Wasza Królewska Mość, pan nasz miłościwy, zapłace-
niem żołdu one u nas oswobodzić rozkazać raczył. %7łyczymy zatem do-
brego zdrowia Waszej Królewskiej Mości, szczęśliwego panowania i
pożądanego efektu w zaczętym zamyśle Waszej Królewskiej Mości,
pana naszego miłościwego.
Datum w stolicy, 27 julij, anno 1612".
Będąc już stolica moskiewska ode dwu lat w oblężeniu od mos-
kiewskich ludzi, jako króla samego i z synem Władysławem, na któ-
rego chrzest całowała, tak i posiłków żadnych nie miała; a gdy już
żadnego wojska polskiego w moskiewskiej ziemi nie było, bo król,
wziąwszy Smoleńsk, nazad się znowu do Polski wrócił, wojsko, które
było przedtem w Moskwie przy zmienię, także posiłków nie mogąc się
doczekać, a sprzykrzy [sprzykrzywszy?] sobie tak długą służbą, skon-
federowawszy się, do dóbr królewskich polskich poszli; pana Sapieży-
ne wojsko tylko to jedno [zostało,?] pana hetmana, a pan hetman
Wielkiego Księstwa Litewskiego dosyć w małym poczcie ludzi z in-
flanckim wojskiem dosyć odważnie niosąc [ważąc?] zdrowie swe przy
biednych oblężeńcach, ciesząc ich jakożkolwiek w posiłkach prędkich,
nad Wołokiem w polu został. Moskwa tedy, będąc już wolniejszymi [i
widząc?], że Trubecki temu jeden dosyć uczynić nie może, aby stolicy
mógł dostać, uczyniwszy sobie zjazd w Niżnym Nowogrodzie, obrali
wojewodą na tę wojnę kniazia Dmitra Michajłowicza Pożarskiego, do
czego wszyscy pobudką byli mieszczanie nowogrodzcy, między który-
mi obrał się jeden rzeznik Kuzma Surewicz [Juriewicz], obiecując na
ratne1 ludzie pieniędzy dodawać, tylko żeby szli co prędzej stolicy do-
bywać z panem Trubeckim. A tak ten Kuzma naprzód swoje majętnoś-
ci wszystkie i pieniędzy oddał, potem też, gdy go do tego urzędu obra-
li, żadnemu nie folgując, pieniądze wybierając z zamków wojskowi
dodawał, którego się niemało zebrawszy, do stolicy Kuzma z Pożars-
kim tym porządkiem przyprowadził.
W tymże roku 3 augusti, Michajło Samsonow przyszedł pod stoli-
cę we 400 koni i położył się taborem przy Białych Murzech między
Twierską i Piotrowską bramą, z którym zaraz za rzeką oblężeńcy mieli
wycieczkę, i szczęśliwą z łaski Bożej.
Tegoż roku 7 augusti. Zarudzki, obawiając się bojar z wojska Po-
żarskiego, gdy go sobie za zdrajcę mieli, uszedł do [od?] Trubeckiego
na Kołomnę i tam, wziąwszy carową Dmitrową, szedł z nią do Mi-
chajłowa, gdzie tam przez lato i zimę tłukąc się z Moskwą, potem As-
tracha [Astrachań?] przysłała po syna tej carowej, która miała z Dmi-
trem drugim, z którym Zarudzki szedł do Astrachaniej.
Tegoż roku 12 augusti, kniaz Dmitr Pożarski Aopata w 700 koni
przyszedł pod stolicę i położył się taborem między Wwierską [Twiers-
ką?] i Miekicką [Nikicką?] bramą.
Tegoż roku 22 augusti, Spolicewicz od pana hetmana przyjechał,
oznajmując, iż ad ultimam augusti pan hetman na odsiecz ma przyjść.
Tegoż roku 30 augusti, Pożarski z wojskiem przyszedł pod Mosk-
wę i położył się taborem pod Białymi Murami od Niemieckiej bramy
aż do rzeki samej, Oleksiejowskiej baszty, odejmując Białe Mury
wszystkie.
1
z ros. rat'  wojsko
Tegoż roku 1 septembris, hetman Wielkiego Księstwa Litewskie-
go, mało posiłków co doczekawszy, gdyż wiedział o nastąpieniu mos-
kiewskim, bo mu tylko 15 chorągwi z Polski piechoty od króla przy-
słano, nic się wielkości ludu nie lękając, będąc serca mężnego, przy-
szedł pod stolicę, chcąc oblężeńców ratować i żywności dodać. Mosk-
wa przeciwko jemu wyszła z gotową sprawą, u swych obozów zoso-
czywszy1 piechotę po rowach, czekała. Pan hetman, mając z nich ser-
ca, co miał trochę jazdy, kazał się potykać, lecz że nierówno było
przeciwko jezdzie pana hetmana, której kilkaset było, moskiewskiej
kilkadziesiąt tysięcy, ale iż piechota polska, której było 1500 dobre
serce i posiłek jezdzie uczyniła, tym mężniej jazda sobie poczynała,
przełomili wielkość moskiewskich ludzi, w rzekę Moskwę naparli, że
z brzegów skakać musieli, drudzy obóz swój mijali, a trzeci ledwo się
w taborach zostali, których dobrze aż w same tabory wpierając strze-
lała. Oblężeńcy też, chcąc rozerwać wojsko moskiewskie, wycieczkę
uczynili do Oleksiejowskiej baszty i do Czartowskiej [Czertolskiej?]
bramy, ale że Moskwa, mając siła strzelców, obwarowała te miejsce [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • absolwenci.keep.pl
  •