[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szyję.
Podpierając jej plecy o ścianę nad jego łóżkiem,ugryzł ją w ramię.
Pchniecie po pchnięciu, pot zroszył jej gładką skórę i trochę spłynęło w
dół jego pleców. Sprężyny w jego łóżku piszczały, a ściana trzeszczała od
nadużycia.
Przez krzyki zachęty Esther ruszał się dalej. Nagle ich natężenie się
zmieniło. Jej pochwa chwyciła jego penisa jakby była zrobiona z żelaza,
pozostawiając go na jej łasce aż jego nasienie rozlało się w niej. Skowyt
wyrwał się z jego gardła.
Cisza spowiła pokój po jego deklaracji. Robert klęknął i przyciągnął jego
Esther w ramiona. następny rok będzie trudny dla nich obojga. Był
światkiem adaptacji Spice z Ericem jako jej mentorem i wiedział czego
oczekiwać - ogromnego chaosu.
Niebieskie oczy Esther napotkały jego.
Kochał każdą sekundę.
Frontowe drzwi zamknęły się i rozbrzmiał krzyk Erica.
- Wróciliśmy. Co nas ominęło?
Robert zerknął na komórkę sfory na jego nocnym stoliku. Zatrzyma ją i da
swojemu Alfie jeszcze jeden dzień odpoczynku. Nie było problemu,
któremu nie mógłby sprostać.
KONIEC
[ Pobierz całość w formacie PDF ]