[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Wcale tak nie było...
- Naprawdę? - rzuciła. - Wybacz mi, ale ci nie wierzę!
- Nie wybaczę - powiedział wyniośle Alejandro, patrząc na nią
lodowatymi szarymi oczami. - Znowu rzucasz oskarżenia, mówiąc o czymś,
czego nie rozumiesz.
- Rozumiem, że byłeś mężem innej kobiety, kiedy Joanna urodziła twoje
dziecko, zupełnie sama!
- Nie wiedziałem, że była w ciąży.
- A co byś zrobił, gdybyś wiedział? - zapytała. - Zapłaciłbyś za aborcję?
A może wyznał wszystko świeżo poślubionej żonie i zrujnował również jej
życie? Chociaż, skoro nie jesteście już małżeństwem, to znaczy, że miała
przynajmniej tyle rozumu, żeby od ciebie odejść! - W gniewie oddychała
szybko.
53
S
R
Alejandro nigdy w życiu nie został tak obrażony, ani przez mężczyznę,
ani przez kobietę. A to, że przed kilkoma minutami całe ciało bolało go od
pożądania dla niej, sprawiało, że obraza zdawała mu się jeszcze gorsza.
WygiÄ…Å‚ usta w grymasie.
- Moja żona nie żyje. I nie byłoby mowy o aborcji! Gdyby Joanna
powiedziała mi o ciąży, utrzymywałbym zarówno ją, jak i moje dziecko.
- Dobrze być na tyle bogatym, żeby tak łatwo móc uspokoić sumienie! -
rzuciła Brynne.
- Gdybyś była mężczyzną, uderzyłbym cię za to, że mnie obraziłaś -
powiedział zimno. - Ale skoro nim nie jesteś, wyjdę teraz i dam ci szansę na to,
żebyś się uspokoiła. Możemy o tym porozmawiać jutro rano, jeśli sobie
życzysz.
- Nie wiem, co zrobię rano - odrzekła.
To nie była prawda. Wiedziała, że chce wracać do domu, do Anglii,
zapomnieć, że kiedykolwiek go spotkała. Musiała jednak zostać tutaj ze
względu na Michaela.
- Proszę, idz już - powiedziała bez emocji.
Alejandro patrzył na jej pochyloną głowę, na piękne włosy, które opadały
na nagie ramiona jak żywy ogień. Patrząc na jej piegi, które niedawno pragnął
całować, poczuł, jak część gniewu go opuszcza.
Uważał, że Brynne nie musi znać szczegółów jego związku z Joanną ani
małżeństwa z Franceską. A widząc, jak bliski był wzięcia jej w ramiona, tylko
utwierdził się w tym przekonaniu.
Panna Sullivan była ostatnią kobietą, z którą powinien pójść do łóżka!
- Może masz rację - rzucił.
- Tak. - Westchnęła i uniosła rękę, żeby odsunąć włosy z twarzy i
spojrzeć na niego pełnymi bólu oczami.
54
S
R
Patrzył na nią jeszcze przez kilka sekund, po czym odwrócił się
gwałtownie i wyszedł, zamykając delikatnie drzwi za sobą.
Zamknął oczy i oparł się o ścianę w korytarzu, zwalczając pragnienie,
żeby wrócić do pokoju i wziąć Brynne w ramiona.
Pięć lat temu, kiedy umarła Francesca, podjął decyzję, że od tej pory
będzie angażował się jedynie w przelotne, krótkie związki, bez emocjonalnych
komplikacji. Wiedział, że Brynne Sullivan, z jej niewzruszoną moralnością i
przeszywającymi duszę na wylot niebieskimi oczami, nie była typem kobiety,
której mogłoby to odpowiadać.
Czuła piasek pod powiekami. Z powodu braku snu była następnego ranka
poirytowana. Nie mogła zasnąć po tym, czego dowiedziała się od Alejandra.
Pewnie był już zaręczony, kiedy spotkał Joannę siedem lat temu, i pewnie
był już żonaty w momencie, kiedy ona dowiedziała się, że oczekuje dziecka.
Brynne analizowała to wszystko przez całą noc.
Jednego była pewna - musiała stłumić pożądanie, jakie czuła do tego
mężczyzny.
Przede wszystkim nie powinna go czuć po walce, jaką przez ostatnie
sześć tygodni toczyli w sądzie.
WÅ‚aÅ›ciwie, im wiÄ™cej siÄ™ dowiadywaÅ‚a na temat señora Santiago, tym
silniejsze miała wrażenie, że Michael powinien zostać z nią.
To, że Alejandro siedział sam przy stole w jadalni, spokojnie czytając
gazetę, nie poprawiło jej nastroju!
Uniósł wzrok, kiedy usłyszał, że Brynne wchodzi do pokoju. Zacisnął
usta, zauważywszy, że unika jego wzroku i podchodzi do komody, żeby nalać
sobie soku.
- Gdzie jest Michael? - spytała, siadając przy stole naprzeciwko niego.
55
S
R
- Poszedł z Marią do sadu, żeby zerwać kilka świeżych pomarańczy -
odparł Alejandro, powoli składając gazetę na stole obok siebie. - Na śniadanie
pijesz tylko sok? - Zmarszczył brwi.
Brynne wzruszyła ramionami.
- Nie jestem głodna.
- Jak się dziś czujesz? - zapytał łagodnie.
Uniosła podbródek, a w jej niebieskich oczach zalśniło wyzwanie.
- A jak powinnam się czuć?
- Zastanawiałem się tylko, czy plecy wciąż cię bolą - wyjaśnił.
- Ach. - Odwróciła wzrok. - Dziś jest o wiele lepiej, dziękuję.
Nie wyglądała jednak lepiej, zauważył, widząc jej bladą twarz i cienie
pod oczami.
- To dobrze. Mam kilka spraw do załatwienia w Palma - powiedział
krótko. - Możecie z Michaelem spędzić dzień nad basenem? Z odpowiednio
nałożonym olejkiem do opalania, oczywiście - dodał.
- Oczywiście - powtórzyła sucho. - Jeśli chłopiec się znudzi, zawsze
mogę zabrać go na spacer do Banyalbufar. Maria mówi, że to niedaleko.
- Wolałbym, żebyście nigdzie dzisiaj nie chodzili - przerwał jej.
- Jestem pewna, że Raulowi i Rafaelowi spacer dobrze zrobi -
powiedziała kpiąco. - Sądząc po ich niezdrowej bladości, mają za mało słońca!
- Ale ty miałaś go aż za dużo - odparł zdecydowanie. - Spacer z takim
poparzeniem nie jest rozsÄ…dny.
Rzuciła mu jadowite spojrzenie.
- Jestem na tyle duża, żeby nie popełnić dwa razy tego samego błędu!
Alejandro spojrzał na nią. Czy wciąż mówili o jej poparzeniu? A może o
czymÅ› innym?
Chyba chodziło jednak o coś innego.
56
S
R
Dotyk jej skóry pod palcami, kiedy nakładał łagodzący balsam na jej
ramiona i plecy, był cudowny. Santiago był na tyle doświadczony, żeby wie-
dzieć, że dziewczynie też podobała się pieszczota jego rąk. Ale jeśli się
obawiała, że zaproponuje jej powtórkę, to się myliła.
Zapłacił za niezaspokojone pożądanie bezsenną nocą i nie zamierzał
przeżywać tego po raz kolejny!
- Proponuję, żebyś poprosiła Marię o wtarcie balsamu, zanim wyjdziesz -
rzekł, rzucając serwetkę na stół i wstając. - Nie jestem pewien, o której wrócę,
więc nie...
- Och, proszę, nie spiesz się z powrotem - powiedziała Brynne, z ulgą
dowiadując się, że nie będzie go przez większość dnia. - Michael i ja
przyzwyczajeni jesteśmy radzić sobie sami.
Spojrzał na nią zimno, po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł z
pokoju.
Westchnęła głęboko z ulgą i poczuła, jak napięcie schodzi jej z ramion.
Bolących ramion, niestety. Tego ranka były czerwone i piekące. Za kilka dni
zaczną się łuszczyć, będzie więc wyglądała jak wąż zmieniający skórę.
WyjÄ…tkowo atrakcyjnie!
Nieco pózniej czerwony sportowy samochód z rykiem silnika i Antonią
za kierownicą podjechał pod willę z pewnością, która świadczyła o tym, że
prowadząca auto osoba znała dobrze to miejsce.
Serce Brynne się ścisnęło, kiedy patrzyła, jak tamta kobieta poprawia
ciemne loki i nakłada kolejną warstwę czerwonej szminki, po czym wysiada z
samochodu. Biała sukienka podkreślała jej oliwkową karnację i zmysłowe
kształty.
Panna Roig miała nad nią przewagę. Brynne, po nurkowaniu w basenie,
narzuciła na bikini luzną białą koszulkę, a jej twarz pozbawiona była makijażu.
57
S
R
Wstała, kiedy Antonia z gracją weszła na taras w swoich białych
sandałkach na wysokim obcasie.
- Niestety, Alejandra nie ma, panno Roig - powiedziała uprzejmie.
Kobieta skinęła głową.
- Wiem, jest dzisiaj w Palma.
Skoro poinformował ją o swoim wyjezdzie, to co ona tutaj robiła?
- Mogę zaproponować coś do picia? - Brynne wskazała dzbanek ze
świeżym sokiem z pomarańczy, który przyniosła kilka minut temu dla siebie i
Michaela. Nie chciała, żeby ta kobieta została dłużej, niż to było konieczne, ale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • absolwenci.keep.pl
  •