[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Reakcja dziewczyny ośmieliła go,
112
wsunął rękę pod jej pelerynkę i lekko uścisnął małą pierś poprzez cienką jedwabną sukienkę.
- Jesteś pewny, że chcesz wejść? - zapytała przekornie.
- Jak możesz wątpić?
Poprowadziła go do mieszkania na drugim piętrze. Zwiatło było zgaszone, ale mimo to Manfred
zdążył zauważyć, że apartament był wspaniale urządzony. Albo jej rodzina była zamożna, albo, co
było bardziej prawdopodobne, przyjaciel, z którym się pokłóciła, dbał, by żyła na odpowiednim
poziomie. Jego refleksje przerwała Tania, zapalając światło w sypialni. Pokój wypełnił łagodny blask.
Tania zrzuciła pelerynkę i poprosiła, by usiadł obok niej na różowej kanapce, która stała pod ścianą
naprzeciw łóżka. Manfred pocałował ją przeciągle i chciał znów pieścić jej piersi, ale powstrzymała
go i zaczęła kokietować.
- Zaprosiłam cię do swego mieszkania, ale nie prosiłam, żebyś się ze mną kochał.
- Jeśli chodzi o to, to masz zupełną rację. Ale wiadomo, czego można się spodziewać, kiedy piękna
dziewczyna zaprasza mężczyznę do swej sypialni i to jeszcze pózno w nocy. Dziewica może sądzić, że
po to, by podyskutować o poezji, polityce albo o Patagonii. O ile sobie przypominam, powiedziałaś, że
nie jesteś dziewicą. Zdążyłem zauważyć, że mimo, że jesteś taka młoda, jesteś obeznana z wszelkimi
konwenansami tego rodzaju spotkań.
Tania zachichotała i położyła ręce na kolanach. Miała długie i wąskie dłonie, z paznokciami
pomalowanymi na czerwono, w tym samym odcieniu co szminka na ustach.
- To co mówisz, jest przekonywające. Ale nie chciałabym kochać się z tobą, tak jak twój brat ze swoją
dziwką.
- Miło to słyszeć. Musisz mi więc powiedzieć, co sprawia ci największą przyjemność.
Jej długie palce zaczęły powoli rozpinać mu spodnie.
- Chciałabym zobaczyć, co masz mi do zaoferowania, zanim się na to zgodzę.
111
- Kochana Taniu, sprawiasz, że czuję się jak owoc na półce, macany przez gosposię, zanim go kupi -
powiedział, czując przyjemny dotyk jej ręki na swoim stopniowo sztywniejącym członku.
Koniuszkiem języka dotknęła jego ucha i wyszeptała:
- To jest takie duże i gorące! Boję się, że eksploduje mi w ręce.
- Nie bój się, znajdziemy dla tego lepsze miejsce niż twoje dłonie.
- Obiecujesz?
Jej smukłe palce igrały z nim bardzo zręcznie, a piękna twarz miała skupiony wyraz. Końcem języka
dotykała górnej wargi. Manfred wsunął ręce pod sukienkę i położył na jej udach. Przesuwał dłonie ku
górze po delikatnych, jedwabnych pończochach aż do ciepłego, nagiego ciała powyżej podwiązek.
Jego palce dotykały koronki okalającej nogawki majtek i przypomniał sobie, co mówił Elzie o ko-
bietach, które noszą taką bieliznę. Nogi Tani rozsunęły się pod wpływem pieszczot; Manfred czuł
rosnące podniecenie.
Nagle gwałtownie cofnął dłonie. Jedną ręką podciągnął do pasa sukienkę Tani, a drugą ściągnął jej
bieliznę. Z niedowierzaniem spojrzał na to, co ukazało się jego oczom -cienką i twardą laskę sterczącą
pomiędzy jej udami.
- Cholera! - krzyknął Manfred.
Z furią zerwał z głowy "Tani" blond perukę, a jego ramię uderzyło z taką siłą, że domniemana
dziewczyna osunęła się na dywan.
- Najohydniejszy ze wszystkich, świński podstęp! - ryknął w ślepej furii, zrywając się na nogi. - Zabiję
cię!
Chłopak, który przed chwilą podawał się za dziewczynę, skulił się na podłodze, chroniąc twarz w
ramionach. Manfred, zaślepiony gniewem, kopał go bez opamiętania.
- Ty cholerny, mały zboczeńcu!
- Nie bij mnie! - skomlał chłopak.
112
Nieporadnie bronił się przed razami, które na niego spadały raz po raz. Zawył głośno, kiedy Manfred
wymierzył mu solidnego kopniaka.
Na szczęście dla ofiary, otworzyły się drzwi i to tak gwałtownie, że aż uderzyły o ścianę. Do pokoju
wpadła postać w różowej jedwabnej piżamie.
- Na miłość boską, zostaw go w spokoju! Zabijesz go! -krzyknęła.
- A tak, zabiję! - odkrzyknął ciągle wściekły Manfred. -Przyprowadził mnie tu, ta mała świnia, a ja
myślałem, że to dziewczyna!
Brutalnie przewrócił "Tanię", a wtedy "jedwabna piżama" uczepiła się jego ramienia. Sukienka 'Tani"
podeszła do góry i owinęła się ciasno wokół jej pasa, ukazując resztki porwanej bielizny i [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • absolwenci.keep.pl
  •